Miasto w Wielkiej Brytanii „tonie w ściekach”, bo rosną obawy, że plany Angeli Rayner będą jeszcze bardziej dotkliwe

Mieszkańcy Buckingham czują niepokój, gdy tylko zaczyna padać deszcz. I nie, nie dlatego, że deszcz sprawia, że pogoda jest przygnębiająca i ponura. Prawdziwy powód cierpienia mieszkańców Buckingham jest o wiele bardziej złowrogi: ścieki.
W listopadzie 2024 roku, sześć godzin po zalaniu kanalizacji w urokliwym miasteczku targowym , brzegi rzeki Ouse – przepływającej przez to urokliwe miasteczko i pełnej ścieków – przerwały się i zalały miasto w hrabstwie Buckinghamshire. W rozmowie z Mail Online , 65-letni mieszkaniec Buckingham, Nick Robinson, opowiedział więcej o tym tragicznym wydarzeniu.
Powiedział: „Widzisz okropne rzeczy unoszące się w powietrzu – odchody, papier toaletowy. Cokolwiek ktoś rzuci, trafia do mojego domu. Zdarzyło się to już cztery razy”.
Nick wspomina, jak jego XVII-wieczna posiadłość, wpisana na listę zabytków, „zapełniła się jak basen”, a jej odbudowa zajęła ponad osiem miesięcy. Jego nieruchomość jest już prawie gotowa, by mógł się do niej wprowadzić, ale bolesne wspomnienia zalewających go ścieków wciąż go dręczą. Według Nicka, lokalna rada i przedsiębiorstwo wodociągowe nie zdołały ulepszyć podupadłego systemu kanalizacyjnego w Buckingham. Zamiast tego zatwierdziły, wybudowały i podłączyły do niego kolejne domy, co dodatkowo obciążyło i tak już przeciążony i przepełniony system.
Julian i Janice Scarr, którzy od 2020 roku mieszkają w swoim XVII-wiecznym domu blisko rzeki, również udzielili wywiadu serwisowi Mail Online.
Powiedzieli: „Nikt nie przychodzi sprzątać drogi. Brodzimy w zanieczyszczonej wodzie, dopóki deszcz jej nie zmyje”.
Co zaskakujące, od 2015 roku oczyszczalnia ścieków w Buckingham nie jest w stanie poradzić sobie z większą ilością odpadów i jest przepełniona. Jednak w ciągu ostatniej dekady w samym miasteczku wybudowano ponad 1000 nowych domów. Co więcej, w maju tego roku Rada Hrabstwa Buckinghamshire zatwierdziła budowę kolejnych 153 nowych domów w Maids Moreton, sąsiedniej wiosce, która korzysta z tego samego systemu kanalizacyjnego co Buckingham.
Oprócz tych liczb, cztery inne inwestycje w Buckingham są obecnie w trakcie procesu planowania. Jeśli zostaną zatwierdzone, do i tak już przeciążonego systemu kanalizacyjnego dodadzą łącznie 1108 domów. System jest tak przeciążony, że nie tylko zrzuca ścieki do rzeki Ouse, ale także często niszczy firmy i domy, pozostawiając mieszkańców dosłownie unoszących się w odpadach.
Michael Bracken, zastępca członka gabinetu ds. planowania Rady hrabstwa Buckinghamshire, powiedział w wywiadzie dla Express: „Zarządzanie infrastrukturą wodno-kanalizacyjną jest obowiązkiem odpowiedniego przedsiębiorstwa wodociągowego. W przypadku każdej nowej inwestycji, kluczowe czynniki, takie jak wpływ na środowisko, przepustowość infrastruktury i usługi, są brane pod uwagę i oceniane w ramach procesu planowania.
„Jeśli chodzi o nową zabudowę w okolicy Maids Moreton, dotyczy ona gruntów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową w obowiązującym planie miejscowym. Istnieje warunek planistyczny, który uniemożliwia zasiedlenie jakiejkolwiek części inwestycji, dopóki Rada nie otrzyma potwierdzenia, że modernizacja kanalizacji została ukończona w celu dostosowania jej do dodatkowych przepływów z inwestycji. Nie uniemożliwia to budowy ani sprzedaży domów, ale nie mogą być one zasiedlone, dopóki nie zostanie udowodnione, że lokalny system kanalizacyjny jest w stanie obsłużyć dodatkowe zużycie i że niezbędna modernizacja została ukończona.”
W rozmowie z Expressem rzecznik Anglian Water, wypowiadając się na ten temat, powiedział: „Wiemy, jak destrukcyjne i szkodliwe mogą być powodzie dla domów, społeczności i środowiska. Dlatego opracowaliśmy kompleksową strategię, aby zmniejszyć ryzyko i skutki powodzi w całym naszym regionie.
Powodzie w naszym regionie wynikają z różnych źródeł, w tym przeciążenia hydraulicznego spowodowanego nadmiarem wód powierzchniowych i gruntowych, zatorów spowodowanych przez substancje nienadające się do spłukania, tłuszcze, oleje i smary, a także ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak te, które wystąpiły w wyniku sztormu Bert w listopadzie 2024 r.
Aby stawić czoła tym wyzwaniom, inwestujemy w zaawansowane narzędzia do modelowania i wizualizacji, które pozwalają przewidywać i zapobiegać powodziom, w bardziej proaktywną konserwację, a także w zespoły szybkiego reagowania, które zajmują się usuwaniem zatorów i awarii zasobów. Ponadto nawiązujemy współpracę z lokalnymi władzami i społecznościami, aby zwiększać odporność.
Jednak Buckingham nie jest jedynym miastem w kryzysie, cierpiącym pod ciężarem nadmiaru odpadów. Zważywszy na ambitny cel wicepremier Angeli Rayner i Partii Pracy, jakim jest budowa 1,5 miliona domów do 2029 roku, wiele innych miast w Wielkiej Brytanii z pewnością odczuje dotkliwe skutki przeciążonych systemów wodnych, które nie nadają się już do użytku.
Mieszkańcy Bermondsey i Clapham również byli świadkami zalewania ulic po tym, jak pęknięte rury spowodowały zalanie południowej części Londynu wodą powodziową.
Problem jest jednak powszechny. W 2024 roku liczba wycieków ścieków w Wielkiej Brytanii wzrosła ponad dwukrotnie, z 1,75 miliona godzin w 2022 roku do 3,6 miliona godzin. Ofwat, regulator sektora wodno-kanalizacyjnego w Anglii i Walii, nałożył w maju na Thames Water grzywnę w wysokości prawie 123 milionów funtów za naruszenie przepisów dotyczących gospodarki ściekowej.
Thames Water odnotowało w ubiegłym roku 33% wzrost wycieków ścieków, a także znaczną stratę przed opodatkowaniem w wysokości 1,65 miliarda funtów. Ponadto, Ofwat niedawno ustalił, że South West Water wielokrotnie odprowadzała ścieki, co doprowadziło do ugody z firmą w wysokości 24 milionów funtów. Dochodzenie w sprawie Anglian Water jest nadal w toku.
express.co.uk